Chcieliśmy w tym poście zamieścić większość naszych zdjęć z przedświątecznego wyjazdu do stolicy Hiszpanii, lecz stwierdziliśmy, że jest tego tak dużo i tematyka jest na tyle różnorodna, że rozbijemy to na dwa osobne posty. Dziś zamieszczamy relację z Madrytu przystrojonego na święta. Iluminacje zrobiły na nas niesamowite wrażenie! Zobaczcie sami ;)
wtorek, 30 grudnia 2014
sobota, 27 grudnia 2014
Święta na obczyźnie
Będzie krótko i świątecznie - życzymy wszystkim, którzy od czasu do czasu zaglądają w to miejsce, spokojnych, ciepłych (wciąż zazdrościmy centralnego ogrzewania...) i rodzinnych świąt. Z lekkim poślizgiem, ale życzenia jak najbardziej szczere! My pozdrawiamy zaś ze słonecznej Portugalii i naszych 14 stopni w mieszkaniu. Zdecydowanie więc preferujemy spędzać czas na świeżym powietrzu i grzejącym słońcu!
Święta i Nowy Rok spędzamy w Portugalii. Podczas naszej skromnej Wigilii nie zabrakło jednak barszczu, uszek, rybki, kompotu z suszu i opłatka - wszystko dzięki kilku paczkom od Mikołaja, które dotarły do nas przed świętami ;) Dziękujemy! Poniżej nasza mini świąteczna dekoracja i dowód na to, że uszka były prawdziwe! :)
sobota, 13 grudnia 2014
Jesień w Coimbrze - zdjęcia
Mimo niewyobrażalnie niskiej temperatury w mieszkaniu (nowy rekord 13 stopni!), pogoda na dworze nas rozpieszcza. Ostatnie trzy tygodnie to piękna, złota jesień, ze słońcem i błękitnym niebem. Wszystko byłoby więc idealnie, gdyby nie potworne zimne mieszkania... Nie narzekamy jednak! Cieszymy się, że wciąż nie pada i że wciąż możemy cieszyć się słońcem. Post więc będzie typowo zdjęciowy, żeby oddać trochę panującego tutaj klimatu.
czwartek, 4 grudnia 2014
Wspominamy Algarve
Aura
za oknem ostatnimi czasy przyprawia o dreszcze, stąd też ocieplamy nieco klimat
relacją z Algarve. Trochę czasu minęło od naszej wizyty na południu Portugalii... Niemniej, oglądając zdjęcia z naszej podróży, od razu robi nam się cieplej. Masa zdjęć i filmów z GoPro przyczyniła się do "lekkiego" opóźnienia publikacji. Udało nam się jednak zebrać w sobie i przebrnąć przez ogromną ilość materiału. Na początek, nasze ostatnie dokonanie - krótki filmik podsumowujący wyprawę. Mamy nadzieję, że się spodoba, czekamy na opinie! :)
piątek, 21 listopada 2014
Nadchodzi zima...
Wbrew obiegowej opinii, Portugalia nie jest krajem wiecznego plażowania, upałów i palm. Każdy kolejny listopadowy dzień boleśnie nam to uświadamia. Zwłaszcza w Coimbrze, gdzie pogoda zmienia się z minuty na minutę - dosłownie. Nadszedł też okres testów, dedlajnów i esejów, więc ostatnio większość czasu spędzamy w Coimbrze, grzejąc nasz wyziębiony pokój swoją obecnością.
sobota, 1 listopada 2014
Moche RipCurl w Peniche - czyli Puchar Świata w surfingu (migawki i film)
Powoli godzimy się z faktem, że nie zostaniemy już pro surferami (chociaż staramy się regularnie jeździć do Aveiro na lekcje z SecretSurf. Kolejna już jutro!), ale coraz większą frajdę sprawia nam podpatrywanie najlepszych. Tak więc kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że w Peniche odbędą się zawody Pucharu Świata w surfingu, bez wahania zabookowaliśmy tam weekendowy nocleg. Na końcu tego postu znajdziecie krótkie filmowe podsumowanie naszej wyprawy! :)
W 30-sto stopniowym upale, na plaży pełnej gapiów i oddanych fanów, podziwialiśmy wyczyny najlepszej światowej trzydziestki. Przeżycie niesamowite!
niedziela, 19 października 2014
Latada - studenckie święto ruszyło!
W ubiegłą środę miała miejsce oficjalna inauguracja tutejszych jesiennych Juwenaliów. Z tego też tytułu zajęcia w czwartek i piątek były odwołane. Piękna tradycja! W Portugalii studenci obchodzą swoje święto bardzo hucznie, dwa razy do roku. W wersji dość spokojnej (w porównaniu do majowej) - mamy Latadę (Festa das Latas), która trwa pięć dni i m.in. polega na organizacji koncertów, imprez, tradycyjnych obrzędów dla pierwszoroczniaków. Jest to swego rodzaju powitanie studentów wracających do Coimbry na studia lub dopiero je rozpoczynających.
Druga odsłona tutejszych Juwenaliów to Queima das Fitas - która odbywa się w maju. To totalna eksplozja studenckiej energii, szaleństw i łamania wszelkich zasad. Czas kiedy wszyscy pierwszoroczniacy mogą oficjalnie przywdziać tradycyjne studenckie stroje (podczas Latady jeszcze nie mogą tego robić). Obchody trwają tydzień, ale ze względu na nieco bardziej sprzyjającą letnią aurę, owiane są wręcz legendą. Noc miesza się z dniem, czas nie ma znaczenia, liczy się dobra zabawa, dużo alkoholu (według statystyk, pod względem ilości spożytego piwa, jedynie Oktoberfest wyprzedza Queimę) i kompletny brak jakichkolwiek barier. Całe miasto zmienia się w jedną wielką imprezę i wszyscy mieszkańcy przez ten czas muszą dostosować się do panującego w tym czasie rytmu, który nadają studenci.
Wracając jednak do Latady - oficjalna inauguracja składa się z kilku elementów. Po pierwsze, każdy wydział organizuje swoją własną uroczystą kolację. Ku naszej radości, jednej z naszych znajomych udało się wprowadzić nas na takie wydarzenie. Prawdopodobnie byliśmy jedynymi nie-portugalskimi uczestnikami, więc tym bardziej cieszymy się, że udało nam się dostać w samo serce portugalskiej tradycji. Za niewielką opłatą dostaliśmy pełny dwudaniowy obiad (pora była kolacyjna, dania zdecydowanie obiadowe - typowo portugalski tryb), z deserem. Piwo i wino bez limitów.
Wracając jednak do Latady - oficjalna inauguracja składa się z kilku elementów. Po pierwsze, każdy wydział organizuje swoją własną uroczystą kolację. Ku naszej radości, jednej z naszych znajomych udało się wprowadzić nas na takie wydarzenie. Prawdopodobnie byliśmy jedynymi nie-portugalskimi uczestnikami, więc tym bardziej cieszymy się, że udało nam się dostać w samo serce portugalskiej tradycji. Za niewielką opłatą dostaliśmy pełny dwudaniowy obiad (pora była kolacyjna, dania zdecydowanie obiadowe - typowo portugalski tryb), z deserem. Piwo i wino bez limitów.
niedziela, 12 października 2014
Garść nowin
Nie było nas przez chwilę, ale mamy usprawiedliwienie. Dzień po powrocie z Algarve złapał nas nieszczęsny wirus (albo zaszkodziła mozarella w lunchowym spagetti… Do tej pory przyczyna niewyjaśniona), które uziemiło nas w domu (a konkretnie w toalecie) na kilka dni. Jako dowód pokonania choroby, poniżej nasz pierwszy w życiu prawdziwy rosołek! Z kury! Jak u mamy :)
środa, 1 października 2014
Serra da Estrela - wyprawa w Góry Gwiaździste
Nadchodzi obiecana relacja z dość krótkiej, ale niezwykle interesującej wyprawy w góry. Góry portugalskie nie cieszą się aż tak dużą popularnością jak tutejsze plaże czy klify. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie warto poświęcić dzień lub dwa na podziwianie tutejszych krajobrazów. Portugalskie góry doskonale przystosowane są do wypraw samochodowych czy rowerowych, zdecydowanie lepiej niż do pieszego zwiedzania, gdyż nie ma tu wielu szlaków.
Ruszyliśmy w Serra da Estrela - najwyższe pasmo w kontynentalnej Portugalii. Wynajęliśmy auto na jeden dzień (polecamy korzystać z usług InterRent), a za główny cel obraliśmy najwyższy szczyt - Torre. W drogę!
poniedziałek, 29 września 2014
Kolorowe Aveiro
Aveiro to miasto,
które zdecydowanie warto odwiedzić. Mamy ku temu kilka powodów. Po pierwsze –
wokół Aveiro zlokalizowanych jest kilka urokliwych plaż (São Jacinto, Barra,
Costa Nova), na których można spróbować swoich sił w surfingu oraz podziwiać
piękne widoki. Drugim powodem jest niezwykły urok miasteczka – kolorowe domy
pokryte portugalskimi azulejos (typowe dla kraju ceramiczne płytki),
kanały, kolorowe łodzie, czy oryginalne rzeźby Luisa Queimadela, na które można
się natknąć spacerując po centrum miasta.
Aveiro zwane jest Wenecją Portugalii. Wszystko za sprawą kanałów otaczających miasto i dzielących je na część północną i południową. Po kanałach pływają kolorowe, długie łodzie, wożące turystów. Niestety napędzane silnikiem, co zdecydowanie ujmuje im klimatu weneckich gondoli.
poniedziałek, 22 września 2014
Praxe – czyli wstęp do tradycji studenckiej w Portugalii
Jeszcze przed przyjazdem do Portugalii wiedzieliśmy, że wybraliśmy najbardziej studenckie miasto w kraju. Dopiero jednak po zobaczeniu na własne oczy wszystkich tradycji, studenckich Republik, strojów, zdaliśmy sobie sprawę jak głęboko tradycja studencka zakorzeniona jest kulturze tego kraju. Tym lepiej jest to zauważalne w Coimbrze – mieście, którego centralnym punktem jest najstarszy, ponad 700-letni Uniwersytet. W przeciwieństwie do innych miast w Portugalii, gdzie centralnym punktem są przeważnie zamki.
Życie studenckie
ma tu wiele oblicz. Począwszy od standardowego imprezowania każdego dnia –
paradoksalnie najbardziej spokojne są tu piątki i soboty, gdyż większość
studentów to przyjezdni, wyjeżdzający na weekendy do swoich domów – poprzez
obrzędy towarzyszące kolejnym etapom życia studenckiego. Dziś chcemy
opowiedzieć nieco szerzej o obrzędzie, którego jesteśmy świadkiem od kilku tygodni.
Immatrykulacja
Pierwszy tydzień
września to tydzień immatrykulacji. W przeciwieństwie do polskich uczelni,
gdzie immatrykulacja to często jednorazowe uroczyste spotkanie, tutaj jest to
okres trwający tydzień. Początkowo wszyscy pierwszoroczni studenci przybywają
do miasta z rodzicami, by rozpocząć ten ważny dla nich okres w gronie rodziny.
Ulice są więc pełne pierwszoroczniaków, ich rodziców ale także studentów
drugiego roku, których bardzo łatwo można rozpoznać po charakterystycznym
stroju. W kolejne dni na ulicach słychać śpiewy, organizowane są przeróżne
happeningi prezentujące poszczególne wydziały.
czwartek, 18 września 2014
Plażowe weekendy
Dużo się dzieje i
zdecydowanie nie wyrabiamy się z odnotowywaniem wszystkiego na blogu w czasie
rzeczywistym. Weekend upłynął nam pod znakiem plażowania i kolejnej lekcji
surfingu. Wbrew burzliwym i deszczowym prognozom, pogoda dopisała. Chociaż zdecydowanie ostatnio płata nam figle...
W sobotni
wieczór podziwialiśmy zachód słońca na plaży w Figueira da Foz, w niedzielę zaś
wyruszyliśmy na kolejną lekcję surfingu do Aveiro. Tym razem ze szkołą SecretSurf. Nazwa szkoły nie jest przypadkowa. Jej siedziba znajduje się na oddalonej
o ok. 15 km od centrum Aveiro plaży (Praia da Vagueira), pozbawionej turystów i
ciągnącej się po horyzont. Niesamowity widok i zdecydowanie perfekcyjne miejsce
na kolejną lekcję surfowania. Tym razem szło nam zdecydowanie lepiej! Filmu
niestety nie mamy ale poniżej wrzucamy kilka zdjęć z tego urokliwego miejsca.
Kolorowe domy w Aveiro |
W świecie
uczelnianym dzieje się sporo – powoli zbliżamy się do końca intensywnego kursu
portugalskiego (była to zdecydowanie opłacalna inwestycja! Niebawem więcej na
ten temat), jednocześnie rozpoczęliśmy już pierwszy tydzień regularnych zajęć.
Coimbra zaczęła tętnić studenckim życiem. Z cichego miasta, które przywitało
nas pod koniec sierpnia, przerodziła się w gwarne, wiecznie zatłoczone, pełne
kolejek i czarnych peleryn rodem z Hogwartu, miasto. O bogatej tradycji
studenckiej również opowiemy w osobnym poście, bo jest to materiał na szeroka
rozprawę.
A teraz obiecane zdjęcia:
piątek, 12 września 2014
Chińskie sklepiki w Coimbrze
Po kilku
spacerach po Coimbrze zauważyliśmy pewną prawidłowość. Pełno jest tu chińskich
sklepików. Chińskich, w znaczeniu – sprzedających produkty wyprodukowane w Chinach, niemające nic wspólnego z dorobkiem kulturowym tego kraju. Chińskie
sklepiki spotkać można w każdej części Coimbry i kupić w nich w zasadzie
wszystko.
wtorek, 9 września 2014
Surfing w Aveiro
Być w Portugalii i nie surfować to grzech. Ten mały kraj ma ponad 800 km wybrzeża, a obecność oceanu - a tym samym fal, których nie sposób doświadczyć nad Bałtykiem czy Morzem Śródziemnym - powoduje, że jest to wymarzone miejsce dla surferów, ciągnących tu z całej Europy i Świata. Warto również wspomnieć, że co roku Portugalia gości wielkie imprezy surfingowe, porównywalne do tych w Kalifornii, na Hawajach czy Australii. Miejscowości takie jak Peniche czy Cascais są doskonale znane wszystkim surfingowym zapaleńcom
Postanowiliśmy więc w ramach ucieczki z deszczowej Coimbry (weekend zdecydowanie kontrastował z upalnym tygodniem), wybrać się do Aveiro – malowniczej miejscowości zwanej Wenecją Portugalii, którą bez wątpienia odwiedzimy jeszcze nieraz. Na pewno kolejny raz bardziej turystycznie niż surfersko.
poniedziałek, 8 września 2014
Kilka słów na temat mieszkania
Tak jak
wspominaliśmy wcześniej, podczas poszukiwania mieszkania, kontaktowaliśmy się z
przeróżnymi właścicielami czy też pośrednikami w wynajmie. Często były to osoby
kompletnie nie mówiące po angielsku, zawsze jednak ogromnie życzliwe i pomocne.
Nie inaczej jest
w przypadku właścicieli naszego mieszkania – Manuel i Isabel – rodzeństwo zarządzające
kilkoma mieszkaniami w przeróżnych lokalizacjach w Coimbrze. Z czystym sercem
możemy nazwać ich naszymi Host Rodzicami. Niesamowicie energiczni, zarażający
optymizmem, do tego mówiący bardzo dobrze po angielsku. Do tego naprawiający
każdą drobną skrzypiącą szafkę czy kupujący dodatkową lodówkę na życzenie.
Zdecydowanie mieliśmy szczęście.
środa, 3 września 2014
niedziela, 31 sierpnia 2014
Góra dół, góra dół… Wielkie wędrówki w poszukiwaniu mieszkania
Mawiają: „Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo” – w tym wypadku było zupełnie odwrotnie. Wszyscy nasi poprzednicy, którzy przyjechali do Coimbry na wymianę, zapewniali nas, że szukanie mieszkania to pestka i w zasadzie mieszkania tutaj same znajdują swoich lokatorów. Zdecydowanie mieszkań dla studentów w Coimbrze nie brakuje, ALE nie brakuje też starych, pokrytych grzybem mieszkań w kamienicach nad barami i ruchliwymi ulicami. Znalezienie przytulnych pokoi na 6 miesięcy, w dobrej lokalizacji zdecydowanie nie należało do najłatwiejszych zadań. Dlaczego?
środa, 27 sierpnia 2014
Coimbra - Dzień Pierwszy - Podróż
Trasa Warszawa – Lizbona upłynęła nam bez zarzutów. Bagaże dokładnie wyważone, promocja dla studentów wyjeżdżających na studia zadziałała (dodatkowe 10 kg bagażu do zabrania w TAPie gratis), lot praktycznie punktualny, bez turbulencji (Trasa naszego lotu)
wtorek, 26 sierpnia 2014
Zaczynamy!
Wyruszamy na podbój Portugalii!
Przyczyną całego zajścia jest półroczna wymiana w ramach
programu Erasmus. Do połowy lutego będziemy studiować na Uniwersytecie w
Coimbrze - mieście studentów Portugalii. Na co dzień zaś jesteśmy pilnymi studentami w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Chcielibyśmy, żeby ten blog spełniał funkcję bieżącego informatora o tym, co u nas słychać, gdzie podróżujemy, co studiujemy i co ciekawego możemy opowiedzieć o Portugalii. Mamy nadzieję, że nudno nie będzie ;)
Tymczasem pierwszy etap
podróży za nami – udało nam się spakować. Mamy cichą nadzieję, że na lotnisku przymkną oko na nasze nadprogramowe dekagramy. Wylot już jutro
po południu. Planowo ok. 19 powinniśmy zawitać do Lizbony, a stamtąd,
obładowani po zęby, ruszamy do Coimbry – pociągiem lub autobusem, planujemy
zadecydować już na miejscu.
Hostel (Serenata)
na dwie noce zabookowany, 27go sierpnia wyruszamy na wielkie poszukiwanie
mieszkania. Trzymajcie kciuki bo zapewne łatwo nie będzie! Słowem wyjaśnienia - wśród studentów przyjeżdżających na wymianę powszechne jest to, żeby mieszkania szukać zaraz po przyjeździe na miejsce, stąd też niech nie niepokoi was nasza opieszałość w tym temacie.
Pozdrawiamy!
M&M
Subskrybuj:
Posty (Atom)